poniedziałek, 9 stycznia 2017

Dla potrzebujących wyciszenia...

Rok temu na gwiazdkę dostałam płyty Muzyka Ciszy vol.3, dwupłytowa edycja kompozycji wybranych przez Marka Niedźwieckiego. Był to jeden z bardziej udanych prezentów więc kiedy zobaczyłam, że w tym roku pokazała się kolejna edycja nie mogłam nie poprosić. Mikołaj okazał się na tyle hojny, że kolekcję uzupełniłam także o dwie wcześniejsze części. 


"Muzyka jest ciszą, w której słychać muzykę"


W moim odczuciu pierwsza jest najlepsza, najbardziej klimatyczna i w niezwykły sposób potrafi dopieścić zmysły i ducha. Część druga niewiele jej jednak ustępuje. Kompozycje zawarte w tych edycjach pozwalają się zatracić, odprężyć czy wręcz odpłynąć. Dla chwili relaksu, dla chwili zapomnienia. Każda kolejna płyta to podróż do wnętrza nas samych, często po wspomnieniach albo marzeniach. Są to utwory zarówno stosunkowo nowe jak i stare klasyki z lat 60. czy 80. Większość z nich jest dłuższa niż standardowe 3,5 - 4 minuty, wiele z nich trwa powyżej 6 czy nawet 8 minut. 


Często mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje. Ten zestaw właśnie łagodzi i wycisza. Wybierzcie muzykę radości, pogody ducha, miłości... utwory na przepraszam ale i kocham. Gratka dla prawdziwych melomanów. Wygląda na to, że ten rok zapowiada się muzycznie, ale będzie to również rok filmowy. Nielimitowany dostęp do kina, to przynajmniej 2 filmy ze srebrnego ekranu w miesiącu.


"Niech muzyka nigdy się nie kończy"