czwartek, 21 marca 2013

Intrygujący 'Autor Widmo' Polańskiego


Ten film widniał na mojej liście ‘do obejrzenia’ bardzo długo, właściwie od początku 2011 roku. Zarówno dlatego, że reżyserem jest Roman Polański jak i kiedy okazało się, że zgarnął kilka francuskich Cezarów. Finalnie dostał 29 nominacji w różnych kategoriach w tym zdobywając 16 nagród. Oczywiście powszechnie wiadomo, że ilość nagród niekoniecznie idzie w parze z jakością. Tym razem nie zawiodłam się na Polańskim.

Z pozoru prosta historia ghostwritera (Ewan McGregor), którego zadaniem jest spisanie wspomnień byłego premiera Wielkiej Brytanii (Pierce Brosnan) zmienia się w trzymający w napięciu thriller. Wiele momentów było stosunkowo spokojnych, jednak niesamowita muzyka skomponowana przez Alexandra Desplat tworzyła nastrój tajemnicy, poruszała i budziła niepokój. Film jest bardzo długi, ma przeszło dwie godziny, ale w ogóle nie czuje się upływu czasu. Z każdą minutą czekamy aż pojawi się kolejny element tajemniczej układanki odkrywający ciemne karty historii, nie tylko byłego premiera. Do ostatnich sekund filmu trwamy w napięciu co się zdarzy nawet jeśli zakończenie w pewnym momencie można przewidzieć. Zdecydowanie polecam.
Ocena: 9/10

Jeszcze dwa słowa o zdobytych nagrodach. Przede wszystkim na osiem nominacji zdobył 4 francuskie Cezary dla najlepszego reżysera, za muzykę (Desplat), montaż oraz scenariusz adaptowany (Harris i Polański), Srebrny Niedźwiedź na Berlinale dla reżysera. Nagrodę Polskiej Akademii Filmowej (Orły) za najlepszy film europejski. Na 8 nominacji aż sześć nagród Europejskiej Akademii Filmowej (w tym dla reżysera i za muzykę), nagrodę specjalną na MFF w San Sebastian, irlandzka nagroda publiczności IFTA, nagroda NSFC dla najlepszej aktorki drugoplanowej (Olivia Williams) oraz nagroda Światowej Akademii Muzyki Filmowej dla kompozytora Alexandra Desplat.

Źródło: filmweb

sobota, 16 marca 2013

Project Runway - dwa słowa o pożeraczach czasu


Wystarczy całkowicie zatracić się w jednym serialu bądź serii by wypaść ‘z obiegu’ na co najmniej miesiąc. To niesamowicie fascynujące zjawisko związane jest ze swego rodzaju ‘głodem’ tematycznym. Zmęczeni szarością dnia codziennego, bądź natchnieni jakimś elementem otoczenia mamy ochotę na obejrzenie filmu, serialu (‘przekleństwo’ jeśli ma wiele wieloodcinkowych sezonów), który nierzadko bardzo dobrze znamy. To samo zjawisko występuje w przypadku gier kiedy mamy ochotę pomyśleć i zrelaksować się przy strategii, pohasać po lesie w RPGach lub wyrzucić trochę frustracji w strzelankach.

W moim wypadku bliżej niezbadana siła pchnęła mnie w kierunku dobrze mi znanej serii jaką jest ‘Project Runway’ w naszym kraju znany pod nazwą ‘Misja moda’ (i ubolewam, że w Polsce ukazały się jedynie 4 serie). Parę słów dla niewtajemniczonych. PR to para dokument realizowany przez top modelkę Heidi Klum ukazujący pracę pełnych pasji osób tworzących modę i dążących do zdobycia niezwykle wartościowej głównej nagrody. Wybranych na castingach kilkunastu projektantów z całych Stanów Zjednoczonych czeka wiele wyzwań związanych z designem oraz tworzeniem ubrań dla różnych osób (nie tylko modelek) z bardzo różnych... produktów. Dla widzów niejednokrotnie jest wiele powodów do śmiechu, dla uczestników do łez i nerwów.

Mając na płytach 6 serii, każda po około 14 ponad czterdziesto-minutowych odcinków to niesamowita ilość straconych godzin. Ukazało się 10 serii, niedługo kończy się kolejna. Wszystkie można obejrzeć na stronie sidereel.

Polecam tą serię każdej osobie zafascynowanej modą, projektowaniem i pokazami, a gwarantuję mnóstwo godzin dobrej zabawy. Uwaga! To niesamowity pożeracz czasu jeśli posiada się możliwość oglądania non-stop ;] Odcinki są oczywiście po angielsku, ale wyjątkowo prostym do zrozumienia, więc osoby słabiej znające ten język nie muszą się martwić, a mają okazję by się nieco podszkolić.