poniedziałek, 2 września 2013

Igrzyska czy Hobbit?


Tym razem słów kilka nie o obejrzanych filmach, ale o tych, które mają pojawić się na srebrnym ekranie bardzo niedługo. Obie produkcje to kontynuacje.

Pierwszy z filmów to druga część głodowych igrzysk, Igrzyska Śmierci: W Pierscieniu Ognia. Wrażenia o książce i pierwszej części filmu już opisywałam. Filmową katastrofę zapowiadał już sam zwiastun. Tym razem jest nieco inaczej. Może twórcy wzięli sobie do serca falę krytyki i postanowili w końcu zrobić coś dobrze? Po prawdzie mają na to bardzo duże szanse, a i zwiastun, który tu prezentuję zapowiada się obiecująco. Nie zamierzałam wybierać się do kina, bardzo się zniechęciłam ekranizacją, ale zaczynam się nad tym zastanawiać - nawet zdając sobie sprawę z tego, że trailery zazwyczaj zawierają najlepsze fragmenty z filmu. Udostępniłam także plakat... nie bez powodu. Druga część Igrzysk Śmierci ma wiele różnych stylizacji na posterach promujących, ale ten w pewien sposób zwrócił moją uwagę. Otóż zwycięzcy poprzednich igrzysk, Peeta i Katniss, prezentują się niczym wzorowy robotnik i robotnica z radzieckich plakatów tylko w nieco bardziej nowoczesnej formie. Patrzący w dal, a za nimi monument symbolizujący wielkość imperium... kolosa na glinianych nogach.
Premiera w Polsce: 22 listopada.


Drugim filmem jest wchodzący na ekrany kin 27 grudnia (w Polsce) Hobbit: Pustkowie Smauga. W przeciwieństwie do opisywanego powyżej filmu, po zwiastunie Hobbita nie wiemy właściwie wiele więcej. Ponad to co czytelnik mógł wyczytać z książki Tolkiena widzimy dużo elfów, zwłaszcza dwóch nowych młodych twarzy. Jaką rolę przypisze im Peter Jackson? Cokolwiek by to nie miało być, wiem, że na tym filmie będę bawić się doskonale tak jak na pierwszej części... lepiej niż podczas lektury książki. Czy ekranizacja na prawdę musi być zgodna z wersją papierową? Wszyscy wiemy, że tak nie jest, że twórcy filmów coraz mniej zwracają na to uwagę, a filmy są w większości o wiele słabsze niż książki. PJ zaproponował nam o wiele więcej, w doskonałej oprawie, więc nie potrafię go krytykować za dodawanie treści niebyłej w książce. Oprócz tego w duchu liczę na wersję reżyserską ;]
Zatem poniżej oficjalny zwiastun oraz bardzo ładna grafika - jako że krasnoludów w trailerze jest jak na lekarstwo ;]




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz