Nieplanowana wizyta w kinie na
tak zwanego spontana okazała się całkiem udana. Wkręceni czyli nowy film Piotra
Wereśniaka, który jest reżyserem i scenarzystą docenionych filmów takich jak Stacja,
Zakochani, komedii Oh, Karol 2, a także reżyser Nie kłam kochanie i Zróbmy sobie
Wnuka. Chcieliśmy iść na coś lekkiego, zabawnego, a zwiastun wyglądał całkiem
zacnie.
O czym jest ten film? Trzech pracowników śląskiej fabryki samochodów z
powodu kryzysu zostaje zwolnionych i postanawiają przehulać odprawę w stolicy. W
trakcie powrotu nieco zabłądzili i trafili na polską prowincję gdzie z powodu
samochodu na niemieckich blachach zostali wzięci za zagranicznych inwestorów. W
tej komedii tak naprawdę każdy każdego wkręca i oszukuje, ale oczywiście
zakończenie musi być szczęśliwe, pozytywne i podnoszące na duchu.
Oczywiście jak
to w polskich filmach bywa i tutaj mamy znaną i lubianą obsadę. Piotr Adamczyk,
który pojawia się w prawie każdej produkcji, czy urocza Dominika Kluźniak. Choć
scenariusz jest dość prosty to wiele gagów było mistrzowskich i niezwykle
celnych, a każda z ról, zarówno tych pierwszo jak i drugoplanowych zagrana była
świetnie. Ale jeden aktor, w mojej opinii, skradł cały film. Paweł Domagała
jako Tomek ‘Szyja’ Zarówny co rusz rozbawiał widzów swoim zachowaniem, stwierdzeniami,
superszybkim pomyślunkiem i bystrością. Nie tylko według mnie był najlepszą i
najbardziej zapadającą w pamięć postacią. Oczywiście warto też zwrócić uwagę na muzykę Bartosza Chajdeckiego i teksty niektórych piosenek. Produkcja jest także ładną, niewielką reklamą miasta Zamościa, gdzie były kręcone zdjęcia.
Dla kogo ten film? Dla każdego kto
chce trochę dobrej prostej rozrywki, nie komedii romantycznej, ani filmu
nadmiernie przesyconego przecinkami – reżyser udowadnia, że są one zbędne. Komedia
dobra na wyjścia grupą kiedy to chcemy dobrze się bawić.
Ocena 6/10 ale i tak warto ;]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz